środa, 22 sierpnia 2012

Is Anybody Else There? 6

Rozdział 6



Zeszłam ze sceny. Jakby na palcach. Tak cicho, że nikt oprócz mnie nie słyszał, że idę. Wzięłam ciężką harfę i miałam ją zanieść do sali muzycznej, z której prawie nikt nie korzystał, bo to szkoła plastyczna. Chciałam wychodzić. Stałam już tylko trzy centymetry od drzwi, które prowadziły na korytarz. Ktoś złapał mnie za rękę.

- Hana, może ci pomóc?
Odwróciłam się. To był ten najwyższy z tego zespołu.
- Onew, tak?
- Nie, MinHo. - uśmiechnął się i wziął moją harfę. Prowadziłam go do drzwi sali muzycznej w miedzy czasie z nim rozmawiając.
- To co robisz w naszej szkole?
- Mieliśmy dzień wolny i tak jakby się wprosiliśmy. Wiesz, TaeMin'a dziś z nami nie było, bo też ma zakończenie więc ...
- Mogliście iść do jego szkoły...
- No tak, ale... - zaczął się zastanawiać.
"Co by tu wymyślić, co zmyślić, kurde, wkopałem się!" - myśli MinHo.
- E... Ymm.. My tutaj pierwsze dostaliśmy zaproszenie i nie miło byłoby zrezygnować. - uśmiechnął się do mnie niepewnie.
- Chyba Cię gdzieś wcześniej widziałam. Czy ty nie byłeś na pogrzebie mojej babci?
- Tak, byłem.
- Czyli jesteśmy rodziną? - zaśmiałam się lekko - Nie wiedziałam... Nie znałam rodziny z tamtych stron. - uśmiechnęłam się szeroko ukazując biały uśmiech.
- Nie, poszedłem tam, bo moja babcia przyjaźniła się z nią, a ja znałem ją bardzo dobrze. - posłał mi smutny uśmiech.
- Hmm... To dziwne, że nigdy babcia nie opowiadała mi o tobie.
- Może to dlatego, że nasze babcie bardzo rzadko się spotykały? Odkąd wyjechała do Japonii nie miałem okazji widzieć jej więcej niż cztery razy.
- Może masz rację...

Doszliśmy do sali. Otworzyłam szafkę, a on włożył tam instrument i zaczęliśmy iść w stronę mojego domu.

- A czy ty przypadkiem nie powinieneś iść do kolegów z zespołu?
- Ja? Przecież jestem dorosły. - zaśmiał się.
- No tak, przepraszam. - uśmiechnęłam się tłumiąc w sobie śmiech.
- Od jak dawna grasz na harfie?
- Od trzeciego roku życia coś tam brzdąkałam, bo zainteresowało mnie to jak babcia grała. Z tego co babcia mówiła to moja mama też grała.
- To ty nie masz... - wiedziałam o co chce zapytać.
- Nie, straciłam ją jak miałam dwa lata... - uśmiechnęłam się smutno.
- Przykro mi... - spuścił głowę.
- Ależ czemu? Przecież to nie dotyczy ciebie... - podniosłam jego głowę i uśmiechnęłam się - To jak, opowiesz mi coś o sobie?
- No więc tak, mam na imię Choi. - zaśmiał się.
- To już wiem - uśmiechnęłam się szeroko.
- Nie lubię o sobie opowiadać... - skrzywił się - Ale za to jestem dobrym słuchaczem! - momentalnie rozweselał.
- Ale obiecaj, że jak powiem dziesięć zdań o sobie to ty także to zrobisz...
- Obiecuję - przyłożył dłoń do lewej piersi.
- Tak więc - pochodzę z Ota. Wychowuję się z ojcem, którego obchodzi tylko praca. Uwielbiam rysować i według mojej babci mam do tego talent. Umiem cztery języki - japoński, koreański, chiński i japoński. Uwielbiam żółte tulipany, czekoladę i mleko bananowe.
Przerwał mi śmiejąc się.
- O co ci chodzi? To aż takie śmieszne? - uśmiechnęłam się.
- Nie, tylko TaeMin też je uwielbia.
- Ale co?
- Mleko bananowe - zaśmiał się.
- Hmm.. Co by tu jeszcze dodać? Mam brązowe włosy przez część rodziny z Polski.
Jego oczy stały się bardzo szerokie.
- Czyli to Twoje naturalne włosy? - uśmiechną się i dotkną ich - Są śliczne...
- Wolałabym, gdyby były czarne...
- Nie wiesz ile dziewczyn o takich włosach marzy, a ty narzekasz. Nie doceniasz tego co masz...
W tej chwili przyznałam mu rację.
- Szybko się zakochuję.
Widziałam, że się uśmiechnął, ale nie wiedziałam jaki jest tego powód.
- Możesz do mnie mówić Kimiki lub Minzy. Nie umiem śpiewać i tańczyć. Wkurza mnie pewna Noona.
- Jak ma na imię ta Noona? Może ją znam? - zaczął się denerwować.
- Spokojnie, już minęło dziesięć zdań. - uśmiechnęłam się szeroko.
Złapał się za głowę.
- Teraz twoja kolej, oppa! - znów moje kąciki ust uniosły się w górę.
- Możemy to pominąć?
- Obiecałeś... - zrobiłam obrażoną minę.
- Ohh... Dobrze! Pochodzę z Incheon - rodzinnego miasteczka Twojej babci. Uwielbiam grać koszykówkę, siatkówkę i piłkę nożną.
- To tak jak ja. Tyle, że lubię tylko oglądać piłkę nożną. - uśmiechnął się.
- Jestem przewodzącym raperem w zespole SHINee. Miałem trudne dzieciństwo, lecz pieniędzy mi nie brakowało. Jestem trzy lata starszy od ciebie. Mój najlepszy przyjaciel to TaeMin. Uwielbiam rywalizację. Jestem podstępny, zazwyczaj miły. Lubię zawierać nowe znajomości. A ostatnie zdanie powiem ci kiedy indziej.
- Oppa!
- Kiedyś tak czy inaczej ci to powiem, poza tym, poznamy się lepiej, to będziesz wiedziała o mnie więcej.
- Masz rację... - uśmiechnęłam się - może wpadniesz na chwilę?
- Może pójdziemy na spacer?
- Dobrze, tylko się przebiorę. Więc?
- I tak idziemy do ciebie?
- Tak. - posłałam mu wielki uśmiech.

Już byliśmy blisko domu. Weszliśmy do środka. On usiadł w moim pokoju, a ja poszłam się przebrać. Już wyszliśmy. Chciał, byśmy poszli do parku.



Szliśmy powoli. Rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym. To, co mówiliśmy, wychodziło z naszych ust "na luzie". Jakbyśmy znali się dobre kilka lat. Śmialiśmy się, ale musiałam jedno pytanie zadać, które męczyło mnie od początku spaceru.

- MinHo, czy ty grałeś w dramie "For You in Full Boss Blossom"?
- Chodzi ci o "To The Beautiful You"?
Kiwnęłam głową na znak "tak".
- Owszem, grałem.
Wspomniałam teraz swoje słowa :
"Nazywa się 'To The Beautiful You'. Z jakimś tam MinHo z SHINee, a ja nawet go nie znam, choć byli w moim mieście dwa razy" , na które wybuchł śmiech na moich ustach.
- Coś nie tak? - uśmiechnął się zadziornie
- Nic, przypomniało mi się coś.
Uśmiechnął się.
- Mam do ciebie jeszcze jedno pytanie.
- Słucham...
- Tam była taka dziewczyna, która ścięła włosy i udawała chłopaka, prawda?
- Tak, to Sulli z f(x).
- No więc pod koniec drugiego odcinka ty tą Sulli...
- Nie, nie pocałowałem jej. To wszystko jest udawane.
- Na pewno się jakoś tam zbliżyliście. Na panie, taka bliskość... Przytulanie, całowanie i tym podobne. Pewnie coś pomiędzy wami zaiskrzyło...
- Nie, przynajmniej ja nic do niej nie czuję. Grałem w wielu dramach i praktycznie w każdej była scena jakiegoś tam zbliżenia. Już się do tego przyzwyczaiłem.
- Czyli pocałunki traktujesz jako "przyzwyczajenie" i "normalkę"?
- Na planie to tak.
- A co w życiu prywatnym?
- Do czego zmierzasz?
- Do niczego, po prostu pytam.
- W życiu prywatnym nie. Każdy pocałunek jest inny.
- Skąd to wiesz?
- Bo się całowałem...
- Ajj... Nie wiedziałam...
- A ty?
- Ja... Ja nie miałam jeszcze chłopaka...
- Jak to? Ty? Wow!
- Ej, czuję się dziwnie, proszę, zmieńmy temat..
- Dobrze, ale ty go zaczęłaś - wyszczerzył się.

Spędziliśmy potem razem jakieś trzy godziny. Byliśmy w lodziarni i zamówiliśmy sobie puchary lodów z bitą śmietaną i sosem czekoladowym. Tyle, że żarłok Min zjadł cały, a ja dojadłam pół i już nie mogłam. Ale wepchałam w siebie jeszcze trochę i resztę dałam MinHo. Wyjadł wszystko. Ale on dużo je! Potem wymieniliśmy się numerami telefonów i odprowadził mnie do domu. Była 18:00.
Ułożyłam się wygodnie na łóżku, wzięłam laptopa, mp4 i kabel. Zaczęłam przesłuchiwać piosenki SHINee. I dziwne, że ich wcześniej nie zauważyłam. Zaczęłam od :

~ Sherlock ~
~ Lucifer ~
~ Ring Ding Dong ~
~ Replay ~
~ Juliette ~
~ Obsession ~
~ Hit Me ~
~ Amigo ~
~ Love Like Oxygen ~
~ Forever or Never ~
~ A-yo ~
~ Always Love ~
~ Alarm Clock ~

I inne. Wszystkie ściągnęłam po kolei. Są piękne, teksty wzruszające. Ale co mnie rozbawiło jak ściągnęłam te, które najbardziej mi się podobały. To to, że w nich wyszukiwałam głosu MinHo.
Był inny niż reszty. Rzadko delikatny. Raczej męski. Śpiewał o miłości, jakby doświadczył jej kilka razy w życiu. To słodkie. On podchodzi do tego co robi w życiu z pasją.
Zaczęłam o nich czytać. Zwłaszcza o MinHo.

Imię i nazwisko: Choi Minho
Imię sceniczne: Minho
Data ur.: 9 grudzień 1991r.
Wzrost: 181cm.
*Jest głównym raperem w zespole. Chciał zostać koszykarzem, ale jednak jest wokalistą. Z powodu swojego wzrostu, w dzieciństwie, miał sporo przykrych uwag od rówieśników. Teraz oni mogą mu pozazdrościć tego, co ma. Jest niezwykle romantyczny, co udowodnił w "Shinee's YunHaNam". Odszedł od dziewczyny na jakieś 20 min. i zostawił ją samą w restauracji. Ta nieświadoma niespodzianki płakała i myślała, że ją zostawił. On jednak pobiegł do samochodu podpisać książkę i do ciastkarni kupić ciastka. Kiedy zastał ją płaczącą przeprosił ją bardzo i dał jej książkę. Potem kelner przyszedł z ciastkami, a ona się popłakała ze szczęścia. Przytulił ją i się uśmiechną!


WoW! Czytam to po kilka razy. "Jest niezwykle romantyczny", "Pobiegł do samochodu podpisać książkę i do ciastkarni kupić ciastka", "Zastał ją płaczącą, przeprosił ją bardzo i dał jej książkę", "Przytulił ją i się uśmiechną".
Jestem pod wrażeniem.
Zaczęłam czytać wywiady i jeden z nich mnie zaciekawił :

UWAGA, UWAGA.! SHINee odpowiada na pytanie : 
"Jaki macie idealny typ kobiety?"!!!

Taemin: Miła, o czułym sercu i potrafiąca uczyć się od innych.

Minho: Niewinna o ślicznym uśmiechu.

Key: Znająca się na modzie i mądra.

Jonghyun: Kobieta, która potrafi o siebie zadbać, a swoim urokiem osobitym, błyszczy w każdej sytuacji.

Onew: Aktywna, ale nie gadatliwa. Także zaradna, ponieważ jestem niezdecydowany w podejmowaniu decyzji. (śmiech).

"Niewinna o ślicznym uśmiechu" - czy to właśnie mnie sobie upodobał?

Po pokoju zaczął rozbrzmiewać głos SMS'a z mojej komórki...

W najbliższym czasie jadę do kuzynki, do Opola. Chyba w piątek. Nie wiem na ile. Ale warto zobaczyć kiedy dodam, bo może kuzynka mi pomoże ^.^
Jeśli zdążę w jeden dzień, następny wyjdzie jutro.

Mam nadzieję, że się podobał. Starałam się przez 2 godziny ; D

~ Dziękuję ~

~ 17 obserwatorów ~
~ 1,931 wyświetleń ~

5 komentarzy:

  1. Jak zwykle świetny :D Czekam na następny rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny rozdział ! tak się wciągnęłam, że nie moge xd
    czekam na kolejny !
    weny życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaki świetny <3
    Dość długi.
    Bardzo mi się podoba <3
    Czekam na c.d.
    Mam nadzieje, że szybko napiszesz...
    Oppa <3 Jak ja to lubię.
    Kiedy ona się na niego zezłościła, aż sama udawałam ten głosik, bo nie raz tak mówię do przyjaciół to ulegają :D

    OdpowiedzUsuń
  4. czym kolejny rozdział tym lepszy. ^^ świetne, czekam na następny też taki długi. i weny, dużo weny. : D

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny rozdział , zresztą jak każdy :) . czekam na ciąg dalszy :D.

    OdpowiedzUsuń


~~REGULAMIN~~

* Proszę nie reklamować się - to nie tablica ogłoszeń.
* Jeśli komentujesz, przeczytaj choć połowę notki.
* Akceptuję krytykę, ale nie chamstwo i obraźliwe teksty.
* Anonimowi mogą dodawać komentarze.
* Nie kopiuj - prawa autorskie są na każdym blogu, a do sądu łatwo wezwać.
* Staram się odwdzięczyć za każdy komentarz.
* Napisz, że obserwujesz.